Co nowego w lutym?


Dawno nie było tutaj miksu zdjęć z ostatniego miesiąca, a szkoda.
Codziennie dzielę się z Tobą inspiracjami na moim instagramie. W ciągu miesiąca uzbierało się więc ich całkiem sporo. Jesteś ciekawy/a co nowego u mnie?




Zacznijmy od hiacynta- zwiastuna wiosny, który pięknie rozkwił i zdobił mój pokój przez kilka tygodni.



Dalej jarmużowy koktajl, którym raczyłam się podczas tegorocznej sesji egzaminacyjnej.


Marwitowe soczki, których dostałam całkiem spory arsenał.


Piękny kalendarz od Baziółki z cudownymi fotografiami i przepisami Marianny.


Magazyn Piękno i Pasje, który z każdym nowym numerem coraz bardziej inspiruje.




Umilające rozstania serduszkowe frykasy z konfiturą malinową od MBMM i.. o zgrozo kolejne hiacynty! :D



Nasze ulubione ostatnio miejsce na lunch, czyli Informal Kitchen.


Bardzo słodkie niedzielne wyjścia z Mamą 


Absolutnie idealne przedpołudnie w STOR-ze.






Nowo otwarta warszawska piekarnia Aromat, której wyroby są w iście francuskim stylu.
Magdalenka dodawana do kawy i herbaty plus super pyszny bostock z migdałowym kremem i malinami skradły moje serce. W przeciągu tygodnia wpadłam do Aromatu dwa razy. Próbowałam również mega dobrego bajgla z sezamem oraz fracuskiej bułki. Wszystko to sprawiło, że poczułam się trochę jak we Francji. Będę odwiedzać to miejsce częściej!



Oczywiście nie mogło zabraknąć  darów losu.
Pan Listonosz przyniósł mi Sielski Box, czyli pudełko z mnóstwem dobrych rzeczy od polskich producentów. Co w nim dokładnie znalazłam? Krem owocowy- "Owoc Dawnej Jabłoni", konfiturę z cytryny z imbirem, eko musli, syrop różano-malinowy, chrupkie pieczywo ryżowo-kasztanowe i eko torbę na zakupy.

Była też Slow Paczka a w niej: syrop lawenmdowy, konfitura śliwkowo-czekoladowa, chilldrink, konfitura cytrynowo-imbirowa, ciasteczka z różą i pistacjami przygotowane specjalnie do slow paczki przez Muffinkowy Fetysh i naturalne, ręcznie robione mydełko.
To ostatnie najbardziej mnie zaskoczyło, jest świetne. Natomiast konfitura cytrynowo-imbirowa pobiła wszystkie inne produkty swoją wszechstronnością. Dodaję ją codziennie do szklanki z wodą i miodem. I już się zastanawiam co zrobię, gdy jej zabraknie. Chyba będę musiała przyrządzić ją sama..



Pan Smaruje rozgościł się na naszym stole na dobre.
Występuje w porze śniadaniowej i kolacyjnej.
Jest gładki, pyszny i jeszcze tak dobrze opakowany no.. po prostu ideał! :)

W telegraficznym skrócie to wszystko. Nie mogę się już doczekać kolejnego miesiąca. Czuję, że zdjęć będzie duużo więcej! Ale na razie cii...

Śledź mój profil na Facebooku i  Instagramie!

______________________________♥____________________________



1 komentarz

Dziękuję za komentarz. Wszystkie z uwagą czytam, choć nie zawsze mogę odpisać. Jeśli masz jakieś pytanie napisz na maila waniliowachmurka@gmail.com
Zapraszam też na fanpejdż Waniliowej Chmurki na Facebooku.

  1. Świetne zdjęcia, aż się milej robi jak się poogląda. Uwielbiam te smoothie z marwitu, zwłaszcza ten z mango, to chyba jedyna firma, której soki jestem w stanie pić.

    OdpowiedzUsuń

jestem na instagramie